10 najdziwniejszych przepisów drogowych

dziwne przepisy drogowe

Ciekawe jakie wy na swoich trasach spotkaliście absurdalne przepisy. My znaleźliśmy takie

  1. W jednym ze stanów USA kobiety mogą prowadzić pojazd tylko i wyłączni wtedy, gdy w aucie znajdują się akcesoria do samoobrony lub… gdy są eskortowane przez policjantów.

 

  1. W Niemczech można prowadzić pojazd nago, wykroczeniem nie jest również jeżdżenie bez butów, choć zaleca się prowadzenie pojazdu w wygodnych butach. Co ważne, jeśli kierowca będzie uczestnikiem wypadku w momencie, kiedy jechał na boso, może utracić prawo do ubezpieczenia.

 

 

  1. Jeśli w Anglii będziesz zmuszony zatrzymać się na poboczu w związku z potrzebą fizjologiczną, to należy pamiętać, że trzeba udać się na tył pojazdu i być prawą ręką o niego opartym.

 

  1. Jeśli jeździsz po Islandii warto pomyśleć o ubezpieczeniu od pyłu wulkanicznego i silnych podmuchów wiatrów, takie ubezpieczenia oferują m.in. wypożyczalnie pojazdów w Islandii. Warto też pamiętać o odpowiednim napędzie w tym wymagającym przez wzgląd na ukształtowanie terenu państwem.

 

  1. Jeśli chcesz podróżować z psem we Włoszech, to musisz pamiętać o zapięciu go w pasy. W Niemczech natomiast należy czworonoga zabezpieczyć w aucie przed upadkiem, np. w momencie gwałtownego hamowania.

 

  1. W Chinach pomimo posiadanego międzynarodowego prawa jazdy należy zdać egzamin na lokalne prowadzenie pojazdu, które w tym państwie jest wydawane. Egzamin jest teoretyczny ze znajomości chińskich przepisów ruchu drogowego. Cały proces jest bardzo czasochłonny.

 

  1. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich wielbłądy jako zwierzęta traktowane z dużym szacunkiem, mają pierwszeństwo na drogach.

 

  1. W Czechach i Chorwacji istnieje zakaz przewożenia kanistrów z benzyną w pojeździe. Dodatkowo u naszych południowych sąsiadów należy pamiętać, wywozić ze sobą komplet zapasowych żarówek.

 

  1. Jeśli chcecie po USA podróżować z gorylem, to należy pamiętać, że w stanie Minnesota można je przewozić tylko i wyłącznie na przednim siedzeniu pasażera. Ci, którzy posadzą go z tyłu będą musieli liczyć się z grzywną.

 

  1. W Austrii można być ukaranym „na oko”. Mandat można otrzymać bez pomiaru prędkości. Policjanci z austriackiej drogówki są bowiem szkoleni z kontroli prędkości mierzonej właśnie „na oko”. Oznacza to, że kiedy zatrzyma nas policjant oznajmiając, że według jego uznania przekroczyliśmy prędkość, to właściwie nie mamy o czym dyskutować.

 

I jak wam się podoba ten przegląd. Co byście dodali od siebie?