Bezpieczna jazda w pobliżu ciężarówek

Wskazówki dla kierowców samochodów osobowych

  1. Czy duży ma zawsze rację?
  2. Statystyki wypadków nie takie oczywiste
  3. Uwaga na TIR-y
  4. Podsumowanie

Wskazówki dla kierowców samochodów osobowych

Branża transportowa od lat prężnie się rozwija. Wraz z tym rozwojem na drogach pojawia się coraz więcej pojazdów ciężarowych. Mają one znaczne rozmiary i masę, przez co trudniej im manewrować, a także ograniczone pole widzenia. Nie wszyscy kierowcy osobówek zdają sobie z tego sprawę i często bagatelizują kwestie zachowania szczególnej ostrożności w pobliżu tego rodzaju pojazdów. Niestety wielokrotnie prowadzi to do groźnych wypadków; często także śmiertelnych.

Zdarzeń tych można byłoby uniknąć stosując kilka podstawowych zasad bezpiecznej jazdy. Wskazówki te zabrał koncern samochodowy Renault w poradniku „Uwaga na TIR-y”.

  1. Czy duży ma zawsze rację?

Samochody ciężarowe, potocznie zwane „TIR-ami” codziennie pokonują tysiące kilometrów, przemierzając polskie miasta i wsie. Na drogach wciąż przybywa także aut osobowych. Ale niekoniecznie idzie to w parze z rozwojem infrastruktury. W naszym kraju wciąż brakuje dostatecznej liczby autostrad, wiele dróg jest wąskich, krętych i dziurawych. W takim stanie rzezy na polskich drogach niestety panuje nerwowość.

Od dawna trwa wojna na gesty i słowa między kierowcami osobówek i ciężarówek. Ci pierwsi zarzucają zawodowym kierowcom wyprzedzanie innych ciężarówek przy małej prędkości (wyprzedzanie z prędkością około 90 km/h trwa nierzadko kilka minut), często umyślne blokowanie lewego pasa, wymuszanie pierwszeństwa na wyjeździe z dróg przyporządkowanych i przekonanie, że duży ma zawsze rację. Niestety epitety kierowane pod adresem kierowców „TIR-ów” są bardzo niepochlebne. Te najłagodniejsze to wyzwiska od chamów, idiotów i debili z brakiem wyobraźni i pustką w głowie.

Z kolei w żargonie transportowym kierowcy osobówek nazywani są często krawaciarzami i ignorantami. Kierowcy zwodowi twierdzą, że to kierowy osobówek jeżdżą najbardziej brawurowo, traktują drogi jak tor wyścigowy, zajeżdżają drogę, wciskają się między ciężarówki, gwałtownie hamują, wymuszają pierwszeństwo. Za przykład może posłużyć tragiczny wypadek, który zdarzył się kilka dni temu w Pile. BMW zajechało drogę zestawowi do przewozu drewna, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej. Kierowca zestawu chcąc uniknąć zderzenia wpadł na barierki. Niestety ciężarówka spadła z mostu do rzeki a jej kierowca utopił się w kabinie. Kierowca BMW zbiegł z miejsca zdarzenia. Jego tożsamość ustalono dzięki zeznaniom świadków.

  1. Statystyki wypadków nie takie oczywiste

W całej tej sytuacji jest tylko jeden wspólny mianownik – nerwy, chamstwo, złośliwość i łamanie przepisów to domena wszystkich polskich kierowców, zarówno tych zawodowych, jak i osób niezwiązanych z branżą transportową. Próba ustalenia kto ma większą rację lub większą winę nie przyniesie żadnego efektu. Warto przytoczyć jednak pewne istotne fakty.

Z policyjnych statystyk wynika, że kierowcy pojazdów ciężarowych o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 t powodują w Polsce najmniej wypadków (bezpieczniejsi są jedynie kierowcy autobusów, pojazdów rolniczych i uprzywilejowanych). Największe zagrożenie na drogach stwarzają właśnie kierowcy samochodów osobowych, piesi i rowerzyści. Z raportu pt. „Bezpieczeństwo na polskich drogach” opublikowanego w pod koniec 2017 r. wynika, że w 2016 roku do wypadków na drogach najczęściej dochodziło z winy kierowców samochodów osobowych (spowodowali je ponad 22 tys. razy). Stanowiło to aż 65,7% wszystkich wypadków. Kierowcy ciężarówek odpowiadali za spowodowanie zaledwie 2,7% wszystkich zdarzeń. I nie jest to tylko zjawisko minionego roku, lecz wieloletni trend. W ciągu ostatnich 10 lat liczba wypadków powodowanych przez kierowców dużych samochodów ciężarowych spadła o 45%.

  1. Uwaga na TIR-y

Mimo tego, iż zawodowi kierowcy jeżdżą bardzo bezpiecznie (wbrew obiegowej opinii), należy zdawać sobie sprawę, że wypadek z udziałem „TIR-a” kończy się zazwyczaj tragicznie. Zestaw drogowy ważący średnio 40 ton i mierzący kilkanaście metrów może nie dać dużych szans innym uczestnikom ruchu. Nie bez kozery niektórzy twierdzą, że „TIR-y” na drodze wiozą śmierć.

Można tego uniknąć stosując kilka podstawowych reguł. Wskazówki jak postępować, gdy na sąsiednim pasie lub przed porusza się pojazd ciężarowy opublikowało Centrum Prasowe Renault Polska (marka Renault jest właścicielem pierwszej na świecie markowej Szkoły Bezpiecznej Jazdy i od lat angażuje się w działania edukacyjne zwiększające bezpieczeństwo ruchu drogowego). Poradnik „Uwaga na TIR-y” skierowany jest właśnie do kierowców aut osobowych.

Eksperci zwracają uwagę zwłaszcza na tzw. martwe pole, które w przypadku samochodu ciężarowego jest bardzo duże (obejmuje przestrzeń przed pojazdem, tuż za nim i po bokach). Kierowca „TIR-a” ma ograniczoną widoczność i nie jest w stanie zauważyć wszystkiego, co dzieje się wokół pojazdu. Właśnie z tego powodu dochodzi najczęściej do kolizji i wypadków.

Także podczas wyprzedzania należy zachować szczególną ostrożność. Manewr ten trzeba zasygnalizować odpowiednio wcześnie. Trzeba też upewnić się czy wystarczy czasu na dokończenie manewru (ze względu na długość zestawu) oraz sprawdzić czy przed tym pojazdem znajdują się inne pojazdy.

Istotną kwestią jest także zachowanie większego odstępu przy zmianie pasa ruchu. Kierowcy osobówek często zajeżdżają drogę ciężarówkom wykonując ten manewr. Warto pamiętać, że droga hamowania ciężkiego zestawu wydłuża się znacząco.

Zakręty i skrzyżowania to takie punkty, gdzie należy zachować szczególną ostrożność. Trzeba wiedzieć, że ze względu na swoje rozmiary pojazdy ciężarowe potrzebują dużo wolnej przestrzeni, by skręcić. Istnieje też ryzyko wyjechania częściowo na sąsiadujący pas. Lepiej po prostu zachować bezpieczną odległość od takiego pojazdu.

Nie wolno też zapominać o zachowaniu bezpiecznego dystansu od poprzedzającego pojazdu ciężarowego (w przypadku pojazdów ciężarowych odległość ta powinna być większa niż w przypadku osobówek). To właśnie pojazdy o znacznych rozmiarach mogą przyczynić się do powstania podmuchów wiatru, podczas opadów mogą odebrać widoczność (za sprawą tryskającego spod kół błota i wody) oraz narazić kierowców mniejszych aut na spadający z dachu śnieg  i lód.

Tylko 5 prostych, jednak cennych porad. Być może zasady te uratują komuś życie.

  1. Podsumowanie

Wyobraźnia, wyrozumiałość i kultura na drogach, to czego często brakuje polskim kierowcom. Żadna grupa nie jest bez winy, ale w Polsce funkcjonuje zbyt wiele stereotypów. Nie należy zatem zakładać, że każdy kierowca osobówki to pirat drogowy, a każdy kierowca ciężarówki to zawalidroga. Warto mieć też świadomość, że w zderzeniu z rozpędzonym pojazdem ciężarowym auto osobowe nie ma zbyt dużych szans. Dlatego też Polacy powinni nauczyć się bezpiecznej jazdy w pobliżu ciężarówek, a kierowcy ciężarówek nie powinni tej jazdy utrudniać innym użytkownikom dróg.

Na koniec warto dodać, że bez transportu polska gospodarka przestałaby istnieć. Być może warto zatem uszanować pracę kierowców „TIR-ów” i nauczyć się żyć z nimi w symbiozie.

Źródło: www.40ton.net, www.poboczem.pl, www.motoryzacja.interia.pl, www.szkolabezpiecznejjazdyrenault.pl