Stawki przewozów a jakość usług
Nie trudno o wpadkę!
Każdy z nas miał okazję przekonać się, jak wiele może kosztować nadmierna oszczędność. Internetowe fora pełne są historii osób, które podczas planowania wydatków kierowały się tylko kryterium ceny, stawiając je ponad kryterium jakości. Czytamy więc o sprzęcie elektronicznym, który rozładowuje się po kilku godzinach, a psuje po kilku miesiącach. Meblach, które nie przetrwały pierwszego spotkania z rozbrykanymi dziećmi. Czy elementach garderoby, które po kilku założeniach przypominają rozwleczony sweter z dna szafy. Czy wreszcie interesującym nas tu najbardziej przewoźniku, który wziął od nas ładunek za (huraaa) niewielką stawkę i….tyle go widzieliśmy.

Zatem czy tani przewoźnik może być dobry ? Oto jest pytanie.
Aby na nie odpowiedzieć należy zastanowić się czego konkretnie oczekujemy od przewoźnika? Przede wszystkim, i chyba wszyscy się zgodzą , aby bezpiecznie i na czas przewiózł naszą przesyłkę.
Tylko jak znaleźć takiego przewoźnika? Przecież dobra usługa musi kosztować.
W branży transportowej ofert na usługi przewozowe jest gdzie szukać. Choćby na różnego rodzaju giełdach transportowych, platformach czy Internecie. Dobrych przewoźników można znaleźć tam sporo. Jednak branża transportowa jest dziś mocno konkurencyjna, Są sytuacje kiedy przewoźnik musi być tańszy a właśnie giełdy transportowe to kolejne miejsce rywalizacji. Konkurowanie poprzez oferowanie najniższej stawki.
Bądźcie czujni
Rozważając oferty cenowe w kontekście naszego tematu lepiej być w takich sytuacjach czujnym i uważnym. Jeśli ktoś proponuje, że wykona dla nas usługę znacznie taniej niż wszyscy inni – coś kręci. Powinniśmy być wtedy bardzo ostrożni. Sprawdzajmy z kim pracujemy. Gdyż obserwowana ostatnio działalność kryminalna (stosowanie fałszywych lub nieważnych dokumentów, wykorzystywanie pozyskanych informacji w celu kradzieży ładunku lub pojazdu) wymusza aby cenne ładunki powierzać jedynie znanym i zaufanym partnerom.
Zaufać, ale komu?
Są jednak sytuacje, które wymuszają po części prace przewoźnika za niższą stawkę na przykład trudne początki – chyba powie tak każdy kto zaczyna swoja historię nie tylko z transportem . Sporo inwestycji i kosztów na „dzień dobry „.
A o zaufanie a tym samym dobre zlecenie jest ciężko. No tak , każdemu kto zaczyna w tej branży patrzy sie na ręce , wiec jak tu sie przebić przez konkurencje, jak pokazać , że jest sie godnym zaufania , rzetelnym i pracowitym. Nie rzadko aby zdobyć zlecenie trzeba niestety pojechać za nieco niższą stawkę.
Jednak nikt przecież nie będzie prowadził firmy dla samej frajdy. Przewoźnicy mają sporo wydatków: pensje dla pracowników, paliwo, opłaty drogowe, ubezpieczenia, licencje lizingi czy giełdy transportowe itd.
Tanio, zawsze źle? Niekoniecznie!
Reasumując- początkujący przewoźnik aby zdobyć rynek musi niestety niekiedy pójść na ustępstwa finansowe i udowodnić swoją wartość rzetelną i ciężką pracą . Aby zbudować markę.
Co jeszcze może sprawić, że nasz potencjalny partner na przewozy obniży swą cenę nie pogarszając swych usług ? Może umowa stałej współpracy. Regularne trasy dla jednego zleceniodawcy. To dobra opcja dla tych którzy nie chcą co miesiąc zastanawiać się nad spłatą faktur i innych obciążeń finansowych. To dobra opcja na wypracowanie dobrej opinii, zdobycie doświadczenia i poznanie rynku .Jednak często z taką współpracą wiążą się właśnie niższe stawki.
Ale czy praca przewoźnika jest rzeczywiście warta aż tak niewiele? Tani przewoźnik może być dobrym kontrahentem jednak nie na dłuższą metę . Brak perspektywy może doprowadzić do pogorszenia jakości usług.
Bardzo trudno jest zmienić myślenie ludzi w kwestii tego, że jednak lepiej kupić coś droższego i lepszego, aniżeli coś najtańszego. To przecież naturalne, że bierzemy to, co tańsze, myślimy po co mamy przepłacać skoro to samo możemy kupić za połowę niższą cenę. No właśnie czy aby na pewno jest to to samo? Odpowiedź jest krótka: NIE. Niższe ceny nie biorą się znikąd .
Oczywiście jeden przewoźnik może na tym samym zarobić mniej, drugi więcej, jednak nie są to aż tak wielkie różnice. Różnice w cenie wynikają z kosztów poniesionych przez firmę, a te z jakości usług . Przecież celem firmy jest nie tylko utrzymanie sie na rynku ale i zarabianie.
Negocjacje a jakość
Zleceniodawcy na transport pomału zaczynają zdawać sobie sprawę z tego, że wynegocjowanie dobrej ceny nie do końca jest ich sukcesem. Dlaczego? Dlatego, że w ten sposób rezygnują z jakości usług. Chociaż nikt nie powie tego na głos, tak właśnie jest. Zdaje sobie z tego sprawę przewoźnik i klient.
Negocjowanie bardzo niskich cen może doprowadzić do tego, że firmy transportowe będą musiał maksymalnie oszczędzać, po to, aby móc utrzymać niską cenę. Oszczędności te mogą polegać na zatrudnieniu mniejszej liczby pracowników – kierowców, co wiąże się z opóźnieniami dostaw, z używaniem gorszej jakości aut , podzespołów do ich napraw, paliw. Bo przecież tą niską cenę trzeba gdzieś sobie „odbić”. W takiej sytuacji klient nie jest zadowolony z jakości usług, a firma nie zarabia albo słabo zarabia. Nikt nie osiąga swojego celu.
Na szczęście już od dłuższego czasu możemy zaobserwować na rodzimym rynku popyt na naszych przewoźników, których jakość pracy w porównaniu do rynków zachodnich utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie, a ceny za ich usługi są godne konkurencji.
15 kwietnia, 2016
Czy tani przewoźnik to dobry kontrahent?
by Mistrz Jacek • W krzywym zwierciadle
Stawki przewozów a jakość usług
Nie trudno o wpadkę!
Każdy z nas miał okazję przekonać się, jak wiele może kosztować nadmierna oszczędność. Internetowe fora pełne są historii osób, które podczas planowania wydatków kierowały się tylko kryterium ceny, stawiając je ponad kryterium jakości. Czytamy więc o sprzęcie elektronicznym, który rozładowuje się po kilku godzinach, a psuje po kilku miesiącach. Meblach, które nie przetrwały pierwszego spotkania z rozbrykanymi dziećmi. Czy elementach garderoby, które po kilku założeniach przypominają rozwleczony sweter z dna szafy. Czy wreszcie interesującym nas tu najbardziej przewoźniku, który wziął od nas ładunek za (huraaa) niewielką stawkę i….tyle go widzieliśmy.
Zatem czy tani przewoźnik może być dobry ? Oto jest pytanie.
Aby na nie odpowiedzieć należy zastanowić się czego konkretnie oczekujemy od przewoźnika? Przede wszystkim, i chyba wszyscy się zgodzą , aby bezpiecznie i na czas przewiózł naszą przesyłkę.
Tylko jak znaleźć takiego przewoźnika? Przecież dobra usługa musi kosztować.
W branży transportowej ofert na usługi przewozowe jest gdzie szukać. Choćby na różnego rodzaju giełdach transportowych, platformach czy Internecie. Dobrych przewoźników można znaleźć tam sporo. Jednak branża transportowa jest dziś mocno konkurencyjna, Są sytuacje kiedy przewoźnik musi być tańszy a właśnie giełdy transportowe to kolejne miejsce rywalizacji. Konkurowanie poprzez oferowanie najniższej stawki.
Bądźcie czujni
Rozważając oferty cenowe w kontekście naszego tematu lepiej być w takich sytuacjach czujnym i uważnym. Jeśli ktoś proponuje, że wykona dla nas usługę znacznie taniej niż wszyscy inni – coś kręci. Powinniśmy być wtedy bardzo ostrożni. Sprawdzajmy z kim pracujemy. Gdyż obserwowana ostatnio działalność kryminalna (stosowanie fałszywych lub nieważnych dokumentów, wykorzystywanie pozyskanych informacji w celu kradzieży ładunku lub pojazdu) wymusza aby cenne ładunki powierzać jedynie znanym i zaufanym partnerom.
Zaufać, ale komu?
Są jednak sytuacje, które wymuszają po części prace przewoźnika za niższą stawkę na przykład trudne początki – chyba powie tak każdy kto zaczyna swoja historię nie tylko z transportem . Sporo inwestycji i kosztów na „dzień dobry „.
A o zaufanie a tym samym dobre zlecenie jest ciężko. No tak , każdemu kto zaczyna w tej branży patrzy sie na ręce , wiec jak tu sie przebić przez konkurencje, jak pokazać , że jest sie godnym zaufania , rzetelnym i pracowitym. Nie rzadko aby zdobyć zlecenie trzeba niestety pojechać za nieco niższą stawkę.
Jednak nikt przecież nie będzie prowadził firmy dla samej frajdy. Przewoźnicy mają sporo wydatków: pensje dla pracowników, paliwo, opłaty drogowe, ubezpieczenia, licencje lizingi czy giełdy transportowe itd.
Tanio, zawsze źle? Niekoniecznie!
Reasumując- początkujący przewoźnik aby zdobyć rynek musi niestety niekiedy pójść na ustępstwa finansowe i udowodnić swoją wartość rzetelną i ciężką pracą . Aby zbudować markę.
Co jeszcze może sprawić, że nasz potencjalny partner na przewozy obniży swą cenę nie pogarszając swych usług ? Może umowa stałej współpracy. Regularne trasy dla jednego zleceniodawcy. To dobra opcja dla tych którzy nie chcą co miesiąc zastanawiać się nad spłatą faktur i innych obciążeń finansowych. To dobra opcja na wypracowanie dobrej opinii, zdobycie doświadczenia i poznanie rynku .Jednak często z taką współpracą wiążą się właśnie niższe stawki.
Ale czy praca przewoźnika jest rzeczywiście warta aż tak niewiele? Tani przewoźnik może być dobrym kontrahentem jednak nie na dłuższą metę . Brak perspektywy może doprowadzić do pogorszenia jakości usług.
Bardzo trudno jest zmienić myślenie ludzi w kwestii tego, że jednak lepiej kupić coś droższego i lepszego, aniżeli coś najtańszego. To przecież naturalne, że bierzemy to, co tańsze, myślimy po co mamy przepłacać skoro to samo możemy kupić za połowę niższą cenę. No właśnie czy aby na pewno jest to to samo? Odpowiedź jest krótka: NIE. Niższe ceny nie biorą się znikąd .
Oczywiście jeden przewoźnik może na tym samym zarobić mniej, drugi więcej, jednak nie są to aż tak wielkie różnice. Różnice w cenie wynikają z kosztów poniesionych przez firmę, a te z jakości usług . Przecież celem firmy jest nie tylko utrzymanie sie na rynku ale i zarabianie.
Negocjacje a jakość
Zleceniodawcy na transport pomału zaczynają zdawać sobie sprawę z tego, że wynegocjowanie dobrej ceny nie do końca jest ich sukcesem. Dlaczego? Dlatego, że w ten sposób rezygnują z jakości usług. Chociaż nikt nie powie tego na głos, tak właśnie jest. Zdaje sobie z tego sprawę przewoźnik i klient.
Negocjowanie bardzo niskich cen może doprowadzić do tego, że firmy transportowe będą musiał maksymalnie oszczędzać, po to, aby móc utrzymać niską cenę. Oszczędności te mogą polegać na zatrudnieniu mniejszej liczby pracowników – kierowców, co wiąże się z opóźnieniami dostaw, z używaniem gorszej jakości aut , podzespołów do ich napraw, paliw. Bo przecież tą niską cenę trzeba gdzieś sobie „odbić”. W takiej sytuacji klient nie jest zadowolony z jakości usług, a firma nie zarabia albo słabo zarabia. Nikt nie osiąga swojego celu.
Na szczęście już od dłuższego czasu możemy zaobserwować na rodzimym rynku popyt na naszych przewoźników, których jakość pracy w porównaniu do rynków zachodnich utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie, a ceny za ich usługi są godne konkurencji.