2012 to rok, w którym spedycja międzynarodowa zysk dwie nowe gwiazdy. Są to… Fanfary; taram, taram. Rumunia i Bułgaria. 5 lat po przystąpieniu do Unii Europejskiej firmy spedycyjne i transportowe obydwu krajów uzyskały równe prawa w stosunku do reszty państw członkowskich. Spedycja międzynarodowa może obecnie żywić obawy wobec rumuńskich i bułgarskich spedytorów oraz przewoźników tak jak jeszcze do niedawna działo się w przypadku polskich firm; nie tylko zresztą z branży TSL.
Najprawdopodobniej spedycja międzynarodowa przeżyje w najbliższym czasie istne oblężenie firm z Rumunii i Bułgarii, które godzą się na gorsze warunki płacowe oraz socjalne. Niektórzy przedstawiciele branży obawiają się również obniżenia standardów. Spedycja międzynarodowa – według innych – nie ma się jednak czego obawiać, bowiem kontrole unijne eliminują tego rodzaju niebezpieczeństwo, a krajom zachodnioeuropejskim wciąż brakuje fachowców z dziedziny TSL.
Panie i Panowie! Siostry i Bracia! Przygotujcie się zatem na rumuńsko-bułgarski potop, a raczej na rumuńsko-bułgarsko-polsko-holendersko-niemiecko-francuskie przyjaźnie. Lepiej wszakże myśleć pozytywnie! A jakże!!!
19 stycznia, 2012
Spedycja międzynarodowa ma nowe gwiazdy (Rumunia i Bułgaria)
by Mistrz Jacek • News, W krzywym zwierciadle • Tags: Bułagaria, międzynarodowa, Rumunua, spedycja
2012 to rok, w którym spedycja międzynarodowa zysk dwie nowe gwiazdy. Są to… Fanfary; taram, taram. Rumunia i Bułgaria. 5 lat po przystąpieniu do Unii Europejskiej firmy spedycyjne i transportowe obydwu krajów uzyskały równe prawa w stosunku do reszty państw członkowskich. Spedycja międzynarodowa może obecnie żywić obawy wobec rumuńskich i bułgarskich spedytorów oraz przewoźników tak jak jeszcze do niedawna działo się w przypadku polskich firm; nie tylko zresztą z branży TSL.
Najprawdopodobniej spedycja międzynarodowa przeżyje w najbliższym czasie istne oblężenie firm z Rumunii i Bułgarii, które godzą się na gorsze warunki płacowe oraz socjalne. Niektórzy przedstawiciele branży obawiają się również obniżenia standardów. Spedycja międzynarodowa – według innych – nie ma się jednak czego obawiać, bowiem kontrole unijne eliminują tego rodzaju niebezpieczeństwo, a krajom zachodnioeuropejskim wciąż brakuje fachowców z dziedziny TSL.
Panie i Panowie! Siostry i Bracia! Przygotujcie się zatem na rumuńsko-bułgarski potop, a raczej na rumuńsko-bułgarsko-polsko-holendersko-niemiecko-francuskie przyjaźnie. Lepiej wszakże myśleć pozytywnie! A jakże!!!