Święty Mikołaj okrada przewoźników!

©LE_image-Fotolia.comMiliony dzieci (i nie tylko) czekają na niego z utęsknieniem przez wszystkie miesiące każdego roku. Oczekiwanie zaczyna się zaraz po zakończeniu Gwiazdki. Wiele osób w niego nie wierzy, wszyscy mimo to szczerze go kochają. Kto by przypuszczał, że Święty Mikołaj jest zbirem, który w czasach kryzysu musi uciekać się do kradzieży, żeby zapewnić dzieciom (i nie tylko) pełen worek prezentów.

Niedawno pilska policja zatrzymała Świętego Mikołaja w towarzystwie najbardziej zaufanego elfa, gdy – obydwaj – ucinali sobie drzemkę w kabinie ciężarówki, do której przymocowana była kradziona naczepa pełna… czekolady o łącznej wartości 60 tys. euro. Jak się okazało towarzysz Świętego Mikołaj był wielokrotnie karany za kradzież samochodów.

Istny skandal! Nie dość, że Święty Mikołaj wykorzystuje narzędzia, jakimi dysponuje rodzimy rynek TSL, czyli transport towarów atrakcyjnych z perspektywy dziecięcej (i nie tylko), to na dodatek najbardziej zaufany towarzysz pupila niemal wszystkich dzieci świata (i nie tylko) okazuje się recydywistą. Wprawdzie powstawały już nawet filmy odbrązawiające wizerunek Świętego Mikołaja. Były to jednak tylko filmy. Trzeba z całą stanowczością powtórzyć: to skandal! Następnie zadać przesiąknięte spazmatycznym dramatyzmem pytanie: czy zatem z Gwiazdki w tym roku nici?!